Bajkowa zima z Wichurą na Leskowcu:)
Nawet kilkunastostopniowy mróz za oknem nie był w stanie powstrzymać Wichurzan przed kolejną wędrówką po górach. Tym razem dzielna drużyna z Pszczyny wybrała się w Beskid Mały, by zdobyć Leskowiec od południowej jego strony. Świeży opad śniegu umilił wędrówkę, gdyż przyodziane w biały puch drzewa i krzewy mogłyby stanowić niezwykłe tło dla niejednego filmu.
Na początku wędrówki trzaskający mróz zmusił wszystkich do szybszego marszu, by podnieść trochę temperaturę ciała. Jednak już po kilkunastu minutach większość turystów rozbierała wierzchnie okrycia i chowała je do plecaków. Wyjątek stanowiły rękawice, które jednak towarzyszyły wszystkim przez cały okres wycieczki. Niełatwa wędrówka spowodowana duża ilością śniegu mijała w bardzo radosnej jak zawsze atmosferze. Informacje na temat topografii, historii i flory terenu, które przekazywali przewodnicy na pewno przydadzą się w przyszłości każdemu z uczestników wycieczki. Najważniejsze jednak jest to, że młodzi ludzie wiedzą jak przygotować się do wędrówki zimą w górach, zwłaszcza w tak niskich temperaturach.
Po niespełna dwóch godzinach stanęli turyści na szczycie Leskowca (919 m.n.p.m.), skąd udali się do schroniska, by przede wszystkim ogrzać się i odpocząć przed dalszą wędrówką. Warto w tym miejscu wspomnieć, że nad schroniskiem znajduje się Groń Jana Pawła II- jedyny szczyt na świecie nazwany imieniem naszego papieża Polaka.
Po powrocie na szlak, udali się za czerwonymi znakami w kierunku Łamanej Skały, jednakże przed samym szczytem odbili zielonym szlakiem w kierunku Krzeszowa.
Prawie dwudziestokilometrowa trasa zmęczyła chyba wszystkich, jednakże zahartowany został każdy. Jak mawiają Norwegowie: nie ma złej pogody, są tylko nieodpowiednie okrycia:) Warto wychodzić z domu nawet jeśli mróz za oknem schodzi grubo poniżej 10 stopni Celsjusza.
Na następny wyjazd Wichurzanie zapraszają w najbliższą sobotę- na Rycerzową, gdzie po raz kolejny wezmą udział w „Biegu na rakietach śnieżnych”.
Więcej informacji na stronie: www.wichura-pszczyna.pl
Z turystycznym pozdrowienim
Joanna Rozmus-Cader